Skoki na ogrodowych trampolinach mogą być bardzo niebezpieczne – uważają ortopedzi dziecięcy z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, którzy informują, że obecnie zabawa na tych urządzeniach, a nie jazda na rowerze czy rolkach, jest najczęstsza przyczyną urazów wśród dzieci i młodzieży.
Choć sezon wiosenno – letni dopiero się rozpoczął, na Oddział Ortopedyczno – Urazowy w pawilonie pediatrycznym Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach trafiło już kilkoro małych pacjentów pokrzywdzonych w trakcie zabawy na trampolinie.
– To co prowadzi do urazów, to brak opieki oraz grupowe używanie trampolin. Gdy skacze równocześnie kilkoro dzieci, które mają różną wagę, podskakują w różnym rytmie, w pewnym momencie membrana znajdzie się w takiej fazie, że dziecko nie odbije się od niej, tylko się po prostu z nią zderzy – wyjaśnia Piotr Zając, kierownik Oddziału Ortopedyczno- Urazowego w pawilonie pediatrycznym WSzZ. Po takich wypadkach – jak informuje lekarz – do szpitala trafiają dzieci z pełnym przekrojem urazów. – Są to urazy głowy i kręgosłupa, złamania obojczyka, kości ramiennej, stawowe uszkodzenia łokcia, złamania przedramion i nadgarstków, kości udowej, piszczeli, uszkodzenia stawów kolanowego i skokowego, i tak dalej – wylicza Piotr Zając. Dodaje, że niektóre urazy są bardzo poważne i skutkują nieodwracalnymi ograniczeniami ruchomości.
– Dzieci na trampolinach powinny skakać pojedynczo i zawsze pod opieką osoby dorosłej – reasumuje ortopeda.