– Dzieci dla ich dobra należy pilnować i rozmawiać z nimi na temat ewentualnych konsekwencji wypadków, tak aby miały świadomość, dlaczego w trakcie zabawy, bądź uprawiania sportu należy szczególnie uważać – tłumaczy dr n. med. Przemysław Wolak, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej, Urologii i Traumatologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, który przyznaje, że liczba małych pacjentów z urazami wzrasta. To konsekwencja ładnej pogody, ale i poluzowania obostrzeń oraz dużej ilości wolnego czasu. Dzieci najczęściej spadają z roweru, hulajnogi, upadają na wrotkach, ale i ze skał, ulegają wypadkom komunikacyjnym.
Spektrum urazów małych pacjentów jest szerokie. – Są to głównie urazy głowy, z objawami wstrząśnienia mózgu. Zdarzają się też krwawienia wewnątrzczaszkowe, które mogą wymagać leczenia operacyjnego – wtedy wykonujemy zabieg razem z neurochirurgami – wylicza Przemysław Wolak.
Jak dodaje lekarz, dość często dochodzi do urazów twarzoczaszki ze złamaniami żuchwy, szczęki, ewentualnie z urazami zębów, wtedy zespół Kliniki Chirurgii Dziecięcej wspomaga dodatkowo chirurg szczękowy, bądź stomatolog.
Dzieci doznają też: ran głowy, przedramion, klatki piersiowej, powłok brzucha, a rzadziej dochodzi do: urazów brzucha i klatki piersiowej. – Wśród tych pierwszych, wyliczać można: urazy śledziony z jej pęknięciem, krwawieniem do wolnej jamy otrzewnowej, uszkodzenia: wątroby, nerek, bądź też pęknięcia pourazowe jelita – wtedy pacjenci mogą wymagać leczenia operacyjnego, aczkolwiek większość urazów narządów leczymy zachowawczo – tłumaczy dr Przemysław Wolak.
Jak dodaje, w ostatnim czasie, do szpitala trafia też zdecydowanie więcej dzieci z powodu oparzeń: kawą, herbatą, wrzątkiem, zupą, które wymagają długiej hospitalizacji. Zdarzają się mali pacjenci poparzeni przez grille albo ogniska. Do Kliniki Chirurgii Dziecięcej kierowane są też dzieci z urazami wielonarządowymi po skokach na trampolinach.
Urazy kończyn z tego powodu są leczone w pediatrycznym Oddziale Urazowo-Ortopedycznym. Kierujący nim Piotr Zając podkreśla, że na trampolinie dzieci powinny skakać pojedynczo. Do wypadków dochodzi bowiem najczęściej, gdy równocześnie bawią się osoby z różną masą ciała.
Ortopedzi dziecięcy, jak mówi Piotr Zając, również obserwują większą liczbę pacjentów. Typowe urazy ortopedyczne dotyczą: przedramion, stawów łokciowych, kończyn dolnych, stawów skokowych. – Apelujemy o to aby bawić się i uprawiać sport z rozumem. Stosować kask, ochraniacze na łokcie, kolana i nadgarstki – prosi Piotr Zając.
Lekarze uczulają również, aby nie skakać do wody na główkę, co może mieć dramatyczne, skutkujące do końca życia, konsekwencje.