Z powodu dymu papierosowego, w budynku Świętokrzyskiego Centrum Neurologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach uruchomił się 25 sierpnia czujnik przeciwpożarowy. Na miejsce musiała przyjechać straż pożarna.
Niestety, nie był to odosobniony przypadek, gdy do WSzZ wzywana była straż, po tym, gdy beztrosko zapalono papierosa w obiekcie szpitala. W ciągu półtora roku, takich sytuacji było kilka. W pojedynczych przypadkach doszło nawet do silnego zadymienia pomieszczeń. Strażacy zamiast jechać tam, gdzie faktycznie są potrzebni, zamiast ratować ludzkie życie, musieli przyjeżdżać do szpitala, by sprawdzić czy nie jest zagrożone bezpieczeństwo pacjentów, personelu, odwiedzających.
Takie zdarzenia negatywnie odbijają się na pracy szpitala. Wywołują niepotrzebny stres u ciężko chorych, pracowników i innych osób przebywających w placówce. Personel zamiast opiekować się hospitalizowanymi, musi zlokalizować z jakiego powodu i w którym miejscu uruchomił się alarm.
Przypominamy, że zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, na terenie podmiotów leczniczych i w pomieszczeniach innych obiektów, w których są udzielane świadczenia zdrowotne, obowiązuje bezwględny zakaz palenia wyrobów tytoniowych, pod rygorem kary grzywny, nawet w wysokości 500 złotych.
Szpital jest miejscem, gdzie przebywają ciężko chorzy ludzie. Gdzie powinien panować spokój i cisza. Sama hospitalizacja wywołuje ogromny stres, więc wszelkie dodatkowe nieprzyjemności mogą mieć poważne w skutkach konsekwencje.
Każdy fałszywy alarm, wezwanie straży pożarnej to także niepotrzebnie wydane pieniądze z kieszeni podatników.
Prosimy, aby w imieniu dobra nas wszystkich, w czasie pobytu w obiektach Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, powstrzymać się od palenia papierosów!