Narządy od sześciu dawców rzeczywistych udało się dotychczas pobrać, w tym roku, w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Jedno pobranie może oznaczać wiele uratowanych żyć. Często ludzi młodych.
Ostatnie pobranie narządów w WSzZ w Kielcach miało miejsce, w zeszłym tygodniu. Biorcą jednego z narządów został 28-letni mężczyzna.
Neurochirurg Igor Szydłowski – koordynator transplantacyjny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach powtarza nieustannie, że przeszczepianie narządów jest formą ratowania ludzkiego życia, w przypadku, gdy u dawcy dojdzie do śmierci mózgu.
Polskę obiegły informacje o 16-letniej dziewczynie, hospitalizowanej w Centrum Zdrowia Dziecka. Nastolatka potrzebuje pilnie przeszczepu wątroby, po zatruciu grzybami. Jej rodzice apelują, by ludzie wyrażali zgodę na oddawanie narządów, gdyż może się to przełożyć na uratowane ludzkie życia. Być może i ich córki.
Chociażby statystyki pokazują, jak niezwykła jest idea transplantologii. W 2014 roku, w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, w wyniku 14 pobrań, uratowano życie ponad 30 osób, ponieważ z pobranych łącznie 38 narządów, przeszczepiono 35. W 2015 roku, w wyniku pobrań od 9 dawców rzeczywistych, uzyskano łącznie 28 narządów.
Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach jest pionierem w regionie świętokrzyskim, a nawet na południu kraju, pod względem liczby pobrań narządów. Koordynatorami transplantacyjnymi, obok Igora Szydłowskiego są: pielęgniarka Wiesława Saladra oraz neurolog Edyta Brelak.
Przy czym, co wielokrotnie podkreślają koordynatorzy, w proces, który może zakończyć się pobraniem narządu jest zaangażowanych kilkunastu pracowników szpitala – reprezentujących różne grupy zawodowe. Śmierć mózgu orzeka specjalna komisja, przeprowadzany jest szereg badań, w odstępach czasowych, tak by była pewność, że mózg pacjenta jest całkowicie, nieodwracalnie uszkodzony.
Koordynatorzy transplantacyjni powtarzają, że o transplantologii warto nieustannie rozmawiać, tak by świadomość społeczna na ten temat rosła.