W Światowym Dniu Wcześniaka, małych pacjentów i ich rodziców w Klinicznym Oddziale Neonatologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach odwiedzili marszałek Renata Janik i wicemarszałek Marek Bogusławski. Władze regionu przeznaczyły ponad 100 tysięcy złotych dotacji na zakup dwóch aparatów najnowszej generacji. Nowy sprzęt radykalnie zmniejszy ilość nakłuć i tym samym ograniczy ból i stres u wcześniaków.
– W tym roku urodziło się w naszym szpitalu 1400 noworodków, w tym 10 procent wcześniaków, które wymagają ciągłego monitorowania i sprawdzania poziomu dwutlenku węgla i tlenu we krwi. A to badanie z powodu licznych nakłóć w ciągu dnia jest bardzo bolesne dla maluchów. Aby ograniczyć im ból i stres wspólnie z Zarządem przekazaliśmy 100-procentową dotację, dzięki której szpital mógł zakupić dwa aparaty, które bezinwazyjnie pozwolą wykonać takie badanie – mówiła podczas briefingu prasowego marszałek Renata Janik, która dodała, że co roku Zarząd będzie przekazywał dotacje na zakup urządzeń, które pozwolą ograniczyć ból i stres u maleńkich pacjentów.
– Co drugi wcześniak trafia na intensywną terapię. Niektóre z maleństw ważą mniej niż 1000g. Przebywają w szpitalu średnio 60 dni, do czasu uzyskania odpowiedniej dojrzałości organizmu. Wcześniaki wymagają intensywnego monitorowania i częstych badań, które wpływają na rozwój psychofizyczny. Częste nakłuwanie to wywołanie dużego stresu bólowego. Teraz lekarze będą mogli bezpiecznie i bez bólu badać te maleństwa, a to przyczyni się, do tego, że szybciej powrócą do zdrowia – dodał wicemarszałek Marek Bogusławski.
U dzieci w stanie ciężkim, szczególnie tych, które są podłączone do respiratora, konieczne jest ciągłe monitorowanie poziomu dwutlenku węgla i tlenu we krwi. Podstawowym sposobem oznaczenia poziomu tych gazów jest nakłuwanie żyły, tętnicy lub pięty, pobieranie krwi i dokonanie pomiaru. Badanie to jest inwazyjne, jedno z najbardziej bolesnych procedur, a wykonywane jest u leczonych noworodków/wcześniaków kilkakrotnie w ciągu dnia i kilkadziesiąt razy w czasie hospitalizacji. Nakłuwanie naczyń i pobieranie krwi powoduje silny ból i stwarza ryzyko anemizacji i zakażeń, jest dla dziecka źródłem lęku i stresu, który może wpływać na rozwój neurologiczny w przyszłości.
Zupełnie nową jakość opieki daje aparat do przezskórnego pomiaru dwutlenku węgla najnowszej generacji. Urządzenie umożliwia pomiar nieinwazyjny. Dzięki dotacji z budżetu Województwa Świętokrzyskiego w wysokości 117 tys. zł szpital zakupił dwa takie aparaty, które radykalnie zmniejszą ilość nakłuć i tym samym ograniczą ból i stres u wcześniaków.
Taki aparat:
- daje możliwość ciągłego monitorowania u noworodków do 8 godzin bez konieczności zmiany miejsca pomiaru;
- jako jedyny posiada paskowe mocowanie bezklejowe (WRAP – informacja w załączeniu) – jednopacjentowe, które umożliwia pomiar bez konieczności naklejania pierścieni pomiarowych na delikatną skórę pacjenta – eliminuje podrażnienia i odparzenia u najmniejszych pacjentów oraz generuje wymierne oszczędności (opaska może być przekładana i wykorzystywana wielokrotnie do 1 pacjenta);
- posiada funkcję Smart Cal MEM, tj. możliwość odłączenia czujnika pozostawionego na pacjencie na okres do 30 min (przerwa na wykonanie procedur przy pacjencie) bez potrzeby zakańczania pomiaru czy wykonania rekalibracji przy ponownym podpinaniu urządzenia – nie zużywamy gazu kalibracyjnego co w dłuższej perspektywie generuje wymierne oszczędności oraz oszczędza stresu noworodkowi wywołanego przez ponowny montaż czujnika na pacjencie.
Monitorowanie przezskórne jest również nieinwazyjne i może być używane do szacowania poziomu tętniczego tlenu i dwutlenku węgla. Tradycyjnie monitorowanie przezskórne polegało na umieszczeniu na skórze podgrzewanego czujnika, który zwiększa przepływ krwi włośniczkowej i ilość tlenu rozpraszanego przez czujnik.
Pomiar stosowany jest u noworodków o niestabilnym stanie, podłączonych do respiratora, odbywa się przez specjalny czujnik, który przyklejany jest za pomocą odpowiednich kółek mocujących w różne miejsca (na klatce piersiowej, na brzuszku, na udzie) w zależności od wielkości dziecka i wrażliwości skóry. Często zmienia się też miejsce przyklejonego czujnika, zabezpieczając przed oparzeniami. Pomiędzy czujnik a powierzchnię skóry podawany jest specjalny płyn, zabezpieczający przed dostaniem się powietrza, zakłócającego pomiar. W ciągu doby lub kilku dni od odłączenia noworodka od respiratora zaprzestaje się tego sposobu monitorowania.
– Do leczenia wcześniaków konieczna jest precyzyjna aparatura, ponieważ organizm tych dzieci jest maleńki. Dlatego te urządzenie, które otrzymaliśmy to spełnienie naszych marzeń. Pracujemy na światowych standardach w zakresie opieki medycznej nad noworodkami i wcześniakami. Mamy znakomity zespół specjalistów neonatologów, pielęgniarek, położnych, neurologopedów, doradców laktacyjnych. Jednak nie można uratować noworodka bez wysokich standardów intensywnej terapii, gdzie potrzebne są profesjonalne urządzenia, by móc prowadzić najbardziej delikatne leczenie, aby tym noworodkom ograniczyć maksymalnie ból. I te urządzenia, które otrzymaliśmy właśnie temu służą. Dziękujemy – mówiła Grażyna Pazera, kierownik Klinicznego Oddziału Neonatologii.
Pomiar umożliwia ocenę miejscowej prężności dwutlenku węgla (CO2). Dobrze wykonany pomiar odzwierciedla wartości oznaczane w badaniach gazometrycznych pobieranych z krwi. Dzięki temu zmniejsza się konieczność ukłuć – np. pięty, z której pobierana jest krew – lub upustów krwi, jeżeli badanie pobierane jest przez cewnik wprowadzony do tętnicy (patrz odpowiedni rozdział), a także można dokonywać pomiaru 24 godziny na dobę.
W briefingu prasowym wzięli udział także: dyrektor szpitala Bartosz Stemplewski, Grzegorz Tokarski, kierujący Pododdziałem Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka oraz Grzegorz Świercz, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii.
Źrodło: UMWŚ