Światowa Organizację Zdrowia ustanowiła 3 marca Dniem Ochrony Słuchu. Zmysł ten, w obecnych, głośnych czasach funkcjonuje u części osób, w tym u młodych, coraz gorzej.
Dr hab. n. med. prof. UJK Rafał Zieliński, kierownik Kliniki Otorynolaryngologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach zwraca uwagę, że młode osoby użytkują często i z reguły głośno słuchawki i można spodziewać się, że próg słyszenia będzie u nich z czasem się pogarszał. W konsekwencji tego, osoby te w starszym wieku będą charakteryzować się zdecydowanie gorszym zmysłem słuchu, niż poprzednie pokolenia. Dlatego, nie warto zbyt głośno słuchać muzyki, a do tego specjaliści radzą, aby zapobiegać innym sytuacjom, gdy może dojść do uszkodzenia słuchu.
– Trzeba chronić się przed hałasem. Jeśli pracujemy w głośnym miejscu, to warto używać indywidualnych ochronników słuchu – specjalnych słuchawek, wkładek, które osłaniają nas przed głośnym otoczeniem – tłumaczy profesor Zieliński.
Specjalista zapytany o dzieci, zwraca uwagę, że w regionie funkcjonują dwa programy badań przesiewowych słuchu u niepełnoletnich. Jeden z nich dotyczy noworodków i pozwala wykryć tzw. niedosłuch wrodzony, a dzięki tak wcześnie rozpoznanemu niedosłuchowi bądź głuchocie, specjaliści wiedzą jak postępować z dzieckiem – tak aby mogło się rozwijać i aby mogło prawidłowo rozwinąć mowę. Drugi z programów, jak informuje profesor Rafał Zieliński, obejmuje dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, u których występują często infekcje dróg oddechowych, przerost migdałków, alergie, nawracające infekcje górnych dróg oddechowych, w efekcie czego pojawiają się zaburzenia tzw. przewodzeniowe słuchu. Dlatego profesor zwraca uwagę, aby kontrolować dzieci i nie bagatelizować niedosłuchu, który wcześnie zauważony może być leczony z powodzeniem przez laryngologów.
Źródło grafiki: pixabay.com