Wysyp kleszczy spowodował wzrost liczby pacjentów z kleszczowym zapaleniem mózgu. To groźna choroba centralnego układu nerwowego. W Klinice Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, z jej powodu, jest rocznie hospitalizowanych kilkunastu pacjentów. Także w części pediatrycznej szpitala odnotowano, w ostatnich latach, przypadki zachorowań wśród dzieci.
W maju i czerwcu tego roku, w Pododdziale Neurologiczno-Infekcyjnym WSzZ, z powodu kleszczowego zapalenia mózgu, hospitalizowane było dwoje dzieci z okolic Włoszczowy. – Na przełomie listopada i grudnia 2016 roku, także leczona była dziewczynka z tego samego terenu, z objawami zapalenia móżdżku, w przebiegu tej choroby – co wskazuje, że w tych regionach jest ognisko endemiczne występowania tego schorzenia – uważa doktor Barbara Szczepańska, kierująca Pododdziałem. Jak opowiada, jedno z dzieci zostało przyjęte do szpitala w bardzo ciężkim stanie, z zaburzeniami świadomości, nasilonymi bólami głowy, wymiotami, zaburzeniami pamięci oraz orientacji. We wcześniejszych latach, w placówce, również hospitalizowano dzieci z tym rozpoznaniem. W 2017, lekarze z Centrum Pediatrii leczyli 2-óch chłopców – jeden z nich pochodził z Daleszyc, podobnie jak jeden z dorosłych pacjentów przebywających w Klinice Chorób Zakaźnych.
W związku z powyższymi przypadkami, zdaniem Barbary Szczepańskiej, przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu powinny zaszczepić się osoby mieszkające na terenie Włoszczowy i okolic oraz Daleszyc, tym bardziej, że aktualnie w szpitalu przebywa pacjentka mieszkająca na tym terenie z podejrzeniem tej choroby. – Rozszerzenie zakresu terytorialnego występowania wirusa kleszczowego zapalenia mózgu to tylko kwestia czasu – uważa doktor Szczepańska, dlatego każdy mieszkaniec naszego województwa powinien wiedzieć o istniejącym zagrożeniu. – U trojga naszych pacjentów doszło do koinfekcji choroby z boreliozą, czyli jednoczesnego zarażenia wirusem KZM oraz Borrelią – tłumaczy Barbara Szczepańska. Jak dodaje, aż u 30 do 50 procent chorych, występują przewlekłe powikłania neurologiczne, takie jak: zaburzenia mowy, równowagi, pogorszenie pamięci, a nawet trwałe niedowłady kończyn.
Doktor Piotr Stępień z Kliniki Chorób Zakaźnych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego opowiada, że choroba przebiega najczęściej dwufazowo. – W pierwszej fazie (zwiastunowej) dominują niespecyficzne objawy grypopodobne, nudności, wymioty. Objawy trwają do ok. 7 dni, u większości chorych dochodzi do samoistnego wyleczenia. Niestety, u kilkunastu procent pacjentów, po kilkudniowym okresie poprawy klinicznej rozwija się faza neuroinfekcji, która przebiega pod postacią zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenia mózgu, zapalenia móżdżku lub zapalenia rdzenia kręgowego. U większości osób objawy ustępują całkowicie po 2-3 tygodniach, czasami pozostawiając przejściowe zaburzenia pamięci i czucia. Brak jest leczenia przyczynowego, stosuje się jedynie leki objawowe- wyjaśnia specjalista chorób zakaźnych. Pacjenci z KZM przebywający w ostatnim czasie w Klinice Chorób Zakaźnych pochodzili z Kielc, powiatu jędrzejowskiego i kieleckiego.
Lekarze zalecają, aby w miarę możliwości unikać terenów, gdzie występują kleszcze, a w przypadku ukąszenia, jak najszybciej usunąć pajęczaka. Jednak należy pamiętać, że wirus kleszczowego zapalenia mózgu jest przenoszony, w ciągu kilku pierwszych minut, od momentu rozpoczęcia ssania, dlatego szybkie usunięcie jest bardzo ważne. W przypadku KZM, jedyną profilaktyką są szczepienia – podkreśla doktor Szczepańska. Ważne jest picie wyłącznie przegotowanego mleka – odnotowano bowiem przypadki pojedynczych zachorowań u osób które spożyły surowe mleko.
Szczepienie przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu jest odpłatne i zalecane zwłaszcza osobom przebywającym na terenach, gdzie występują kleszcze. Najwięcej zachorowań na KZM w Polsce występuje w województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim ( łącznie około 200 zachorowań w tych rejonach). Dlatego, jadąc na Mazury pamiętajmy o szczepieniu – przypomina doktor Szczepańska.
Piotr Stępień wyjaśnia, że w przypadku KZM, schemat podstawowy obejmuje 3 dawki szczepionki, ale konieczne są także dawki przypominające co 3-5 lat.
W Polce według danych PZH rocznie zgłaszanych jest około 280 – 300 przypadków choroby, w ostatnim półroczu (styczeń – lipiec 2018) odnotowano 69 przypadków.