Kilka przypadków udarów słonecznych wśród dzieci odnotowali w ostatnim czasie lekarze ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Przed nami kolejny, upalny weekend. Pediatrzy apelują, by uważać na dzieci.
Marta Nowak-Nadgowska kierująca Odcinkiem Kardiologiczno-Nefrologiczno-Reumatologicznym w Świętokrzyskim Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach opowiada, że na oddział przyjęte w ostatnich czasie było kilkoro pacjentów z podejrzeniem udaru słonecznego. Maluchy były: senne, apatyczne, pokładające się i skarżące na ból głowy oraz brzucha. W cięższych przypadkach wystąpiły wymioty i gorączka.
– To sygnał, że dzieje się coś złego. Wypytując matkę dowiedzieliśmy się, że dziecko cały poprzedni dzień, albo ten, w którym zgłosiło się do szpitala, biegało po dworze i mało piło. Tymczasem dzieci bardzo łatwo się odwadniają, podobnie jak ludzie starsi, którzy mają zdecydowanie gorszą regulację płynową – mówi Marta Nowak – Nadgowska.
Pediatra uważa, że jeśli podejrzenie udaru występuje u małego dziecka, bezwzględnie należy zgłosić się do szpitala, gdyż rodzice nie potrafią ocenić, jak poważny jest jego stan.
Lekarze apelują, by w upalne dni wychodzić na zewnątrz jedynie rano, albo późnym popołudniem lub wieczorem. Doktor Zdzisław Domagała – kierownik I Kliniki Pediatrii ŚCP zwraca uwagę, by nie przegrzewać niemowląt, ani starszych dzieci. Jednocześnie pediatra ostrzega przed niebezpiecznymi poparzeniami słonecznymi, zwłaszcza u dzieci przebywających nad wodą. – W tym tygodniu i ubiegłym widziałem bardzo nasilone poparzenia słoneczne. To jest ogromne ryzyko dużego nasłonecznienia – podkreśla lekarz, który powtarza, że z lata należy korzystać w sposób rozsądny i dlatego konieczne jest zabezpieczanie dzieci kremami z wysokimi filtrami ochronnymi. Słońce jest potrzebne ze względu na witaminę D3, ale trzeba dawkować je z rozsądkiem.
Dzieci trzeba nieustannie poić, głównie wodą mineralną.
Latem należy również uważać na ukąszenia przez owady: komary, pszczoły, osy, rzadziej szerszenie.
– U części dzieci mogą bowiem wystąpić ostre reakcje uczuleniowe, w postaci anafilaksji, czyli bardzo burzliwych objawów zarówno ze strony układu oddechowego, przewodu pokarmowego, jak i układu krążenia. Taki pacjent wymaga szybkiej interwencji lekarskiej – podkreśla doktor Domagała i dodaje, że dzieci, u których wystąpiły objawy anafilaksji muszą być zabezpieczone w adrenalinę, leki przeciwuczuleniowe (antyhistaminowe) i ewentualnie sterydy.