W marcu obchodzony jest Światowy Dzień Nerek, którego celem jest poprawa świadomości społecznej dotyczącej przewlekłej choroby nerek.
Dr n. med. Paweł Wróbel – kierownik Klinicznego Oddziału Nefrologii i Transplantacji Nerek w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym podkreśla, że przewlekła choroba nerek jest aktualnie zaliczana do chorób cywilizacyjnych i dotyczy od 10 do 12 procent populacji. Zatem w Polsce dotkniętych nią jest ponad 4 miliony osób a w województwie świętokrzyskim ta liczba może wynosić nawet 140 000. Chorobę określa się już jako epidemię XXI wieku i jest to niestety cicha epidemia, bowiem świadomość populacyjna tego schorzenia jest niska – tylko 1 na 10 pacjentów wie o niej, a diagnozę ma postawioną zaledwie 6
procent chorych. Dzieje się tak w dużej mierze dlatego, że przewlekła choroba nerek przebiega bardzo podstępnie- w swoich wczesnych stadiach najczęściej bezobjawowo lub te objawy są niespecyficzne.
– Tymczasem schorzenie wiąże się ze znacznie zwiększonym ryzykiem sercowo- naczyniowym, które może skutkować potrzebą częstych hospitalizacji, a nawet zgonem. Szacuje się, że z powodu nierozpoznanej, niedostatecznie leczonej bądź nie leczonej przewlekłej choroby nerek umiera rocznie
ponad 80 tysięcy Polaków, czyli mniej więcej tyle ile wynosi połowa liczby mieszkańców Kielc. Ponadto w swoim ostatnim stadium przewlekła choroba nerek wymaga najczęściej leczenia nerkozastępczego–
dializoterapii bądź przeszczepienia nerki – podkreśla doktor Wróbel. W Polsce według danych na
koniec 2023 roku dializowało się 20 536 pacjentów. W województwie świętokrzyskim wskaźnik liczby dializowanych na milion mieszkańców wyniósł 639 i jest on niestety najwyższy w kraju. Wynika to głównie
z braku wczesnej diagnostyki przewlekłej choroby nerek.
– Dlatego po raz kolejny chciałbym zaapelować do naszych mieszkańców aby pomyśleli o swoich nerkach. Zaleca się aby badania w kierunku obecności przewlekłej choroby nerek wykonywać zwłaszcza wśród pacjentów z grup ryzyka tej choroby takich jak: cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby reumatyczne, otyłość, dodatni wywiad w kierunku chorób nerek w rodzinie, ale warto aby zbadały się również osoby bez tych schorzeń. To nie są skomplikowane badania- wystarczy jedna próbka krwi i moczu w celu oznaczenia stężenia kreatyniny w surowicy z oszacowaniem wskaźnika przesączania kłębuszkowego (eGFR) i oznaczenie wskaźnika albumina/ kreatynina (ACR) w próbce moczu – podkreśla Paweł Wróbel. Wiele gabinetów lekarzy POZ posiada aktualnie tzw. koordynowaną opiekę nefrologiczną i wymienione badania dostępne dla swoich pacjentów.