Jak co roku, lekarze i fizjoterapeuci Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach apelują o zachowanie rozsądku i przestrzeganie obowiązujących zasad bezpieczeństwa podczas korzystania z wypoczynku nad wodą. Każdy skok do wody może stać się przyczyną niepełnosprawności, nawet jeśli wykonuje go osoba, która dobrze pływa i świetnie skacze.
Do niefortunnych wypadków podczas skoków do wody może dojść nie tylko nad rzeką, czy jeziorem, lecz także w hotelowych basenach. Najniebezpieczniejszy jest skok na „główkę”, którego wynikiem może być nieodwracalne uszkodzenie rdzenia kręgowego, skutkujące ciężkim inwalidztwem permanentnie ograniczającym życie osoby poszkodowanej.
Do takich tragedii dochodzi często po spożyciu alkoholu, narkotyków i dopalaczy, czy też przez zwykły brak wyobraźni, skłonność do ryzykownych zachowań i popisywania się przed grupą rówieśniczą. Ofiarami takich wypadków są głównie nastolatkowie oraz młodzi mężczyźni w wieku ok. 20 lat.
Duża liczba występujących obrażeń rdzenia kręgowego wynika z urazów kręgosłupa doznanych podczas skoków do wody – skutki zależą od poziomu oraz rozległości tego uszkodzenia.
Najczęściej zdarzają się porażenia na wysokości szóstego kręgu szyjnego, wówczas pacjent zachowuje niewielką kontrolę nad szczątkowymi ruchami kończyn górnych. Gdy dochodzi do uszkodzenia rdzenia na poziomie pierwszego, drugiego i trzeciego kręgu odcinka szyjnego, ujawnia się: czterokończynowe porażenie ciała (poszkodowany nie może ruszać kończynami górnymi ani dolnymi), jednocześnie pojawiają się poważne zaburzenia funkcjonowania organizmu w tym utrata samodzielnego oddychania tj. podstawowej czynności życiowej. Wówczas, aby uratowany pacjent mógł żyć, niezbędny staje się personalny respirator, który sztucznie umożliwia pacjentowi oddychanie. Rozległym obrażeniom rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym, towarzyszą często podtopienia oraz obrażenia czaszkowo-mózgowe, co dodatkowo zwiększa ryzyko ciężkiego inwalidztwa czy nawet śmierci.
Każdy uratowany pacjent, który doznał obrażeń rdzenia kręgowego wymaga stosowania nowoczesnych technologii medycznych i metod leczenia. Przede wszystkim jednak wiedzy, olbrzymich umiejętności i wysiłków ze strony interdyscyplinarnego zespołu leczącego: lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, psychologów, mikrobiologów oraz analityków medycznych. Leczenie pochłania ogromne środków finansowe. Mimo zintegrowania nakładów sił i środków, możliwość powrotu do pełnej lub nawet częściowej sprawności ruchowej często jest niemożliwa.
Sytuację poszkodowanej osoby pogarszają m. in. schorzenia urologiczne w tym pęcherz neurogenny, nietrzymanie moczu, możliwe przykurcze w stawach oraz schorzenia pulmonologiczne i zaburzenia gastryczne. Pacjentowi i jego rodzinie towarzyszy olbrzymi stres, trwający przewlekle, który jest wynikiem drastycznej zmiany stylu życia osoby poszkodowanej i jej najbliższego otoczenia. Do tak niezwykle trudnej sytuacji zdrowotnej dołącza się izolacja społeczna tj.: ograniczone kontakty z przyjaciółmi, rówieśnikami, szkołą, a nawet najbliższą rodziną.
Skoki do wody, na głowę, wykonywane w niewłaściwych miejscach i w niewłaściwy sposób, bez nadzoru ratowników wodnych, to chwilowa, niepotrzebna “rozrywka”, z której należy całkowicie zrezygnować, podkreśla w imieniu interdyscyplinarnego zespołu ŚCP dr hab. prof. UJK Wojciech Kiebzak specjalista rehabilitacji ruchowej, kierownik Klinicznego Zakładu Rehabilitacji, konsultant wojewódzki w dziedzinie fizjoterapii.
Apel personelu medycznego popiera dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach Bartosz Stemplewski.
Obraz autorstwa jcomp na Freepik