Apel o rozwagę, pilnowanie dzieci, ale i zaostrzenie przepisów bezpieczeństwa ruchu drogowego, w zakresie korzystania z hulajnóg elektrycznych, wystosowali w trakcie konferencji prasowej w Kielcach: dr hab. n. med. Beata Jurkiewicz, konsultant krajowy w dziedzinie chirurgii dziecięcej oraz lekarze i pielęgniarki ze Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Profesor Beata Jurkiewicz zauważyła, że w Polsce lawinowo wzrasta liczba wypadków dzieci z udziałem hulajnóg elektrycznych, a nie obowiązują żadne ograniczenia w korzystaniu z tych urządzeń.
Konsultant zwróciła uwagę, że hulajnogi osiągają bardzo dużą prędkość, dlatego w razie upadku, dochodzi do poważnych urazów: złamań kończyn, urazów głowy, krwiaków śródczaszkowych. Dużo pracy mają chirurdzy szczękowi w całym kraju, ponieważ w momencie nagłego zatrzymania, dzieci lecą do przodu i uderzają twarzą w podłoże, w konsekwencji czego dochodzi do złamań żuchwy czy oskalpowania części twarzy.
– Chcielibyśmy aby media pomogły nam zmusić organy państwowe, do zmiany przepisów o ruchu drogowym – zaapelowała profesor Beata Jurkiewicz, wyjaśniając, że należy wprowadzić obowiązek stosowania przez jeżdżące dzieci kasków, ochraniaczy i aby hulajnoga została uznana za pojazd jednoosobowy.
Dr hab. n. med. Przemysław Wolak – kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, konsultant wojewódzki w dziedzinie chirurgii dziecięcej potwierdził, że liczba wypadków dzieci na hulajnogach wyraźnie wzrasta. W klinice, którą kieruje od stycznia 2024 do 30 czerwca br., ponad 200 pacjentów hospitalizowanych było z powodu wypadków na rowerach i hulajnogach, w tym 77 dzieci było poszkodowanych w trakcie jazdy na hulajnodze elektrycznej.
Profesor Wolak zwrócił uwagę, że dzieci często jeżdżą po drogach publicznych, ścieżkach rowerowych, patrzą w telefony komórkowe, osiągają duże prędkości. Profesor zaapelował do opiekunów, rodziców aby ci mieli większą świadomość, bardziej pilnowali dzieci i wiedzieli w jaki sposób te się zachowują czy poruszają.
Zdaniem Przemysława Wolaka, dzięki rozwadze, większości tragedii, można uniknąć.
Doktor Anna Nowakowska-Kurek – kierownik Klinicznego Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Dziecięcej w Świętokrzyskim Centrum Pediatrii WSzZ poinformowała, że jej oddziale ratowane są najczęściej dzieci i młodzież po wypadkach, z ciężkimi obrażeniami: mózgu i wielonarządowymi.
Lekarka podkreśliła, że ciężki uraz mózgu jest stanem bezpośredniego zagrożenia życia, może też skutkować następstwami, takimi jak niepełnosprawność.
Zespół Klinicznego Oddziału Anestezjologii Dziecięcej, w zeszłym roku, opiekował się dwójką dziesięcioletnich dzieci, z ciężkimi urazami mózgu, które uległy wypadkowi jadąc na jednej hulajnodze.
Agata Roszewska – pielęgniarka koordynująca pediatryczną Izbą Przyjęć poinformowała, że w tym roku, choć wakacje dopiero się zaczęły, personel izby przekazał policji informacje o około 220 nieletnich pacjentach, którzy trafili do szpitala po wypadku na drodze.
Ponad 50 dzieci z tej grupy, wymagało pomocy medycznej po zdarzeniach na hulajnogach.
– Były to poważne urazy. Praktycznie wszystkie te dzieci, nie miały kasków, ochraniaczy – kompletnie nic, czyli były wystawione na uraz bezpośredni – podsumowała Agata Roszewska.