logo Szpital w Kielcach

Wojewódzki Szpital
Zespolony w Kielcach

Odcinek Pulmonologiczno-Alergologiczny Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii Szpitala Zespolonego w Kielcach jest jedynym miejscem w regionie, którego zespół podejmuje się leczenia dzieci chorych na gruźlicę. Schorzenie to dotyczy nie tylko – jak głosi stereotyp – wyłącznie nizin społecznych, ale ludzi z różnych grup. W tym niestety dzieci.

Doktor Elżbieta Kołodziej – kierownik odcinka Pulmonologiczno-Alergologicznego informuje, że od listopada, w Świętokrzyskim Centrum Pediatrii WSzZ, gruźlicę podejrzewano u około 20 dzieci. Chorobę potwierdzono m.in. u dwójki, czteromiesięcznych bliźniaków, w przypadku których badanie radiologiczne pokazało zaawansowane zmiany w płucach. Niemowlęta zaraziła matka, która nie miała w ogóle świadomości, że choruje.

Pulmonolodzy z ŚCP potwierdzili również u dwójki dzieci gruźlicę nerek.

W Świętokrzyskim Centrum Pediatrii leczone są lżejsze przypadki choroby. Dzieci są izolowane w boksach od pozostałych pacjentów. Trudniejsze postacie gruźlicy są odsyłane do ośrodków o wyższym poziomie referencyjności m.in.: do Otwocka.

Elżbieta Kołodziej zaznacza, że szczepienia przeprowadzane w okresie niemowlęcym nie chronią zupełnie przed chorobą, tylko przed cięższym jej przebiegiem.

Gruźlicą zarażają się dzieci, które mają bliski, ciągły kontakt z osobą chorą, mieszkają czy są pod jej opieką. Choroba przeważnie przebiega w sposób łagodny – patrząc na dziecko możemy powiedzieć, że jest zdrowe, ale badania radiologiczne lub inne pokazują, że tak nie jest.

Dzieci nie mogą być źródłem zakażenia i nie prątkują. Większość małych pacjentów ma tak zwaną gruźlicę latentną, w której występuje zakażenie prątkiem, ale nie ma zmian narządowych.

W opinii Elżbiety Kołodziej, zagrożeniem jest wejście do UE krajów takich jak Bułgaria, Rumunia, gdzie wskaźniki zachorowalności na gruźlicę są bardzo wysokie, tak samo jak na Ukrainie i Białorusi, gdzie jest również bardzo dużo przypadków tej choroby odpornej na leki. Poza tym, do Polski przyjeżdżają dzieci z Wielkiej Brytanii, Niemiec, gdzie w ogóle nie ma szczepień przeciwko gruźlicy.

Pulmonolog apeluje, by osoby dorosłe, dbając o bezpieczeństwo dzieci ze swoich rodzin, nie lekceważyły takich objawów, jak kaszel, chudnięcie czy pocenie się i wykonały odpowiednie badania. By sprawdzić, czy nie chorują na gruźlicę.

Skip to content