Krzysztof Bidas – zastępca dyrektora do spraw lecznictwa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach był jednym z prelegentów w trakcie Forum Światowego Dnia Nerek, które odbyło się w Wyższej Szkole Ekonomii, Prawa i Nauk Medycznych w Kielcach.
Krzysztof Bidas, który jest ordynatorem Kliniki Nefrologii w WSzZ, zwrócił uwagę na to, że aż 10 procent populacji cierpi z powodu przewlekłej choroby nerek. W Polsce jest to 4,3 miliona osób. 20 tysięcy chorych jest dializowanych.
– Nerki nie bolą – podkreślał w trakcie wystąpienia Krzysztof Bidas. Lekarz zwrócił uwagę, że przewlekła choroba nerek staje się problemem cywilizacyjnym, a pacjentów wraz z postępem, może przybywać. Nerki uszkadzają wady wrodzone, ale i takie choroby jak nadciśnienie i cukrzyca, a także leki. Na ich pracę niekorzystnie wpływa: palenie papierosów, sól, nadmiar białka w diecie. Korzystna jest natomiast większa aktywność fizyczna.
– Proszę Was byście przekazali rodzinom, znajomym, ze trzeba regularnie robić badania – mówił do zgromadzonych Krzysztof Bidas i dodał, że w każdej poradni możemy wykonać badanie ogólne moczu, mocznika, kreatyniny bądź USG.
Niestety, wielu chorych trafia do nefrologa zbyt późno, gdy nerki są już tak uszkodzone, że pozostaje leczenie nerkozastępcze, czyli: hemodializy, dializa otrzewnowa bądź przeszczep.
Najlepsze rokowania dają przeszczepy rodzinne. Najlepsze i najdłuższe przeżycia osiąga się po tak zwanych przeszczepieniach wyprzedzających.